Podstawową czynnością dla kobiet starających się o dziecko jest wyznaczenie dni płodnych i momentu owulacji. Tylko w tym czasie istnieje możliwość zapłodnienia i zajścia w ciążę. Kobieta jednak przez większość cyklu menstruacyjnego jest niepłodna więc poczęcie dziecka to wcale nie taka prosta sprawa, jakby się mogło wydawać.
Fakt, niektórym parom udaje się to za pierwszym podejściem, inne niestety muszą czekać kilka, czy nawet kilkanaście miesięcy. Im dłuższy jest czas oczekiwania, tym z większą precyzją podchodzi się do tematu i próbuje stwarzać sprzyjające warunki. Tutaj zatacza się koło, bo oczywiście najważniejszym z nich jest współżycie w trakcie owulacji. Aby określić jej moment należy dokładnie obserwować swój organizm i szukać w nim oznak nadchodzącego jajeczkowania. Należą do nich: podwyższona temperatura ciała, zmiana śluzu szyjkowego i hormonu LH, ból w podbrzuszu. Wymaga to bardzo precyzyjnego i permanentnego śledzenia zmian zachodzących co miesiąc w kobiecym organizmie, ponieważ łatwo w nim o różnego rodzaju zmiany i przesunięcia pod wpływem różnych czynników. Testy owulacyjne znacznie ułatwiają kobiecie cały proces ustalania momentu owulacji.
Testy owulacyjne są stosunkowo tanie i ogólnodostępne. Można zamówić je w Internecie lub kupić bez recepty w aptece. Ich działanie oparte jest na analizie stężenia hormonu luteinizującego LH w moczu, który przed owulacją gwałtownie wzrasta (test z moczu) lub mikroskopijnemu powiększeniu próbki śliny i odniesieniu wyników do podanego przez producenta wzoru (test ze śliny).
Testy, które opierają się na analizie hormonu LH w moczu najlepiej wykonywać zawsze o tej samej porze dnia. Mocz pobiera się do suchego, czystego pojemniczka. Paski zanurza się do takiej głębokości, jaka wskazana jest przez producenta. Wynik odczytujemy po ok. 5 minutach. Na pasku testu powinny pojawić się dwie kreski. Jedna jest to kreska testowa, do której odnosimy kolor drugiego paska pokazującego stężenie LH. Jeśli drugi pasek jest równie ciemny, co pasek testowy lub nawet ciemniejszy – oznacza to, że poziom hormonu luteinizującego znacznie wzrósł i tym samym zbliża się owulacja.
Tester owulacyjny ze śliny (Afrodyta) powiększa próbkę, tak by można było porównać ją do podanego wzoru przez producenta, na którym widnieje oznaczenie okresu niepłodnego, przejściowego i płodnego. Na tej podstawie można samemu określić w jakiej jest się obecnie fazie cyklu. Tester Afrodyta to urządzenie wielokrotnego użytku i czas odczytu jest podobny, jak w przypadku testów z moczu. Próbkę śliny należy umieścić na mini mikroskopie i po chwili można porównać obraz z tym, który dołącza producent. W czasie dni płodnych, ślina przypomina „paproć”, natomiast w ciągu dni niepłodnych można zobaczyć jedynie bezkształtne punktowe struktury. Na tej podstawie ustala się moment nadejścia owulacji – czyli najlepszy czas na współżycie przez pary starające się o dziecko. Test ze śliny jest bardziej dyskretny i higieniczny, ponieważ nie zostawia śladów po moczu. Jest także odpowiedni dla kobiet miewających nieregularne cykle, ponieważ analizuje poziom estrogenów, w przeciwieństwie do testów z moczu, których skuteczność uzależniona jest od nagłego wzrostu hormonu LH.
Testy owulacyjne są skuteczne i cieszą się dużą popularnością wśród kobiet planujących zajście w ciążę. Znacznie pomagają w ustaleniu nadejścia dni płodnych, co nie jest takie proste przy opieraniu się jedynie na m.in. metodzie objawowo-termicznej. Są łatwe i bezpieczne w użytkowaniu, nie powodują skutków ubocznych, ponieważ nie ingerują w żaden sposób w kobiecy organizm. Poleca się je wszystkim paniom, które chcą w najbliższym czasie powiększyć rodzinę.