In-vitro krok po kroku
Nie możesz zajść w ciążę i zdecydowałaś się na zapłodnienie in vitro? Sprawdź, co cię czeka i jak wygląda cała procedura krok po kroku.
Niestety problem niepłodności dotyka coraz więcej osób. Mówimy o niej, kiedy para nie stosująca żadnej antykoncepcji, regularnie przez okres roku stara się o dziecko, ale nie przynosi to upragnionych efektów. Wtedy rozpoczyna się okres specjalistycznych badań i szukania sposobów na walkę z niepłodnością. Jeśli żaden z niech nie okaże się skuteczny, in vitro staje się zazwyczaj ostatnią deską ratunku, ponieważ, jako metoda objawowego leczenia – przyczyna niepłodności nie musi być znana lub wyleczona.
In vitro (IVF) to metoda zapłodnienia pozaustrojowego i należy do technik wspomaganego rozrodu. Polega na połączeniu komórki jajowej i plemnika w warunkach laboratoryjnych, czyli poza organizmem kobiety. Potocznie i często złośliwie określą się to mianem „ciąży z probówki”, ponieważ do ewentualnego zapłodnienia dochodzi w szalce Petriego. Metoda zapłodnienia in vitro ma swoje dwa kompleksowe programy: IVF-ICSI (in vitro z nasienia partnera) oraz IVF-IMSI (in vitro z nasienia dawcy).
Krok 1. Kompleksowe badania.
Pierwszy krok, to zazwyczaj dwie wizyty w klinice, gdzie lekarz przeprowadza z parą szczegółowy wywiad medyczny. Zaleca on lub umożliwia przeprowadzenie badań w klinice, które obejmują m.in. badania hormonów, cytologię, badanie USG, a w przypadku mężczyzn – badanie nasienia. Wykonane muszą zostać również badania wirusologiczne i inne, które zaleci lekarz. W tym kroku zostaje również wybrany konkretny program in vitro i leki, jakie kobieta będzie musiała przyjmować do stymulacji hormonalnej. Para musi podpisać pisemną zgodę na przeprowadzenie procedury zapłodnienia drogą in vitro.
Krok 2. Stymulacja hormonalna i monitorowanie cyklu.
Pacjentka zaczyna przyjmować leki hormonalne, w postaci zastrzyków, które mają zwiększyć ilość komórek jajowych przez stymulację wzrostu pęcherzyków jajnikowych. Wszystko to zostaje monitorowane poprzez badania USG, które wykonuje się średnio od 2 do 4 razy. W tym okresie zalecana jest wstrzemięźliwość seksualna.
Krok 3. Punkcja.
Ten krok to pobranie męskiego i żeńskiego materiału genetycznego. Aby przeprowadzić punkcję, pacjentka musi być na czczo i zostaje jej podane znieczulenie ogólne, w celu zminimalizowania dolegliwości. Punkcja polega na pobraniu płynu pęcherzykowatego z komórkami jajowymi poprzez wkłucie się cienką igłą do jajników. U mężczyzny, procedura pobrania materiału nie jest w żaden sposób inwazyjna. Polega na oddaniu nasienia, które można dostarczyć z domu lub zrobić to w specjalnie wyznaczonym do tego pokoju. Zalecana jest wcześniejsza wstrzemięźliwość seksualna.
Krok 4. Zapłodnienia in vitro.
Jest to punkt kulminacyjny całej procedury zapłodnienia in vitro. W laboratorium dochodzi do połączenia komórki jajowej z wybranym plemnikiem (najlepszej jakości) i w efekcie powstaje zarodek. Jeśli dojdzie do połączenia większej ilości komórek – zostają one zamrażane. Nie zawsze do zapłodnienia dochodzi jednak samoistnie. Czasem przeprowadza się mikromanipulację – procedurę ICSO, gdzie wstrzykuje się plemniki do cytoplazmy komórek jajowych. Najczęściej dochodzi do niej, gdy nasienie nie jest dobrej jakości, bądź wcześniejsze próby zapłodnienia in vitro nie przyniosły efektu.
Krok 5. Obserwacja zarodków.
Zarodki (jeden lub kilka) trafiają do specjalnego inkubatora, gdzie są pod 24-godzinną obserwacją. Dzięki temu lekarz ma cały czas wgląd na to, w jaki sposób dojrzewają i będzie mógł wybrać najlepszy i najsilniejszy zarodek, co zwiększa szansę na poczęcie. Między 2 a 5 dobą dokonuje się transferu zarodków do macicy przy pomocy cewnika. Pacjentka cały czas przyjmuje leki, które stwarzają przyjazne środowisko dla zarodka i mają mu pomóc się zagnieździć.
Krok 6. Oczekiwanie.
Okres ten jest z pewnością najtrudniejszy dla pacjentów, ponieważ oznacza 12-dniowe oczekiwanie na wyniki. Po tym czasie przeprowadza się test ciążowy z krwi, który daje informację, co do efektu przeprowadzonej procedury in vitro.
Krok 7. Radość lub łzy.
Ciąża lub niepowodzenie – tutaj część pacjentów nie posiada się ze szczęścia, ponieważ procedura zakończyła się pomyślnie i doszło do zapłonienia. Niestety jednak są pary, które odczuwają przygnębienie, rezygnację, czasem nawet depresję – wszystko zależy od wrażliwości, nastawienia, a także od ilości wcześniejszych nieudanych zabiegów. Obecnie skuteczność metody in vitro waha się na poziomie 30-40%, czyli mniej niż połowa starających się – otrzyma pozytywny wynik testu. W przypadku, gdy się nie udało, a na wcześniejszym etapie doszło do zamrożenia zarodków i pacjenci zdecydują się na kolejną próbę – pomija się etap stymulacji i punkcji.