Fakty i mity o zajściu w ciążę w życiowych sytuacjach

Czy stosunek przerywany to skuteczna antykoncepcja? Czy błona dziewicza chroni przed plemnikami? Poznaj najpopularniejsze fakty i mity dotyczące zapłodnienia w różnych życiowych sytuacjach. 

Choć wydawać by się mogło, że w XXI wieku, w dobie Internetu i dostępnej wszędzie edukacji seksualnej – nie ma już pytań, na które nie znalibyśmy odpowiedzi w tym zakresie. Niestety jednak, statystyki nieplanowanych ciąż u nastolatków mówią zupełnie coś innego. Według badań GUSu co roku matkami zostaje prawie 20 tysięcy nastolatek. Pytanie, jakie od razu się nasuwa – z czego wynikają takie statystki? Jest to kwestia niewiedzy, braku edukacji, czy może lekkomyślności?

Oto fakty i mity dotyczące zajścia w ciążę, z którymi spotykamy się najczęściej.

FAKT

W ciążę można zajść tylko przez kilka dni w miesiącu

Prawdą jest, że przez większość miesiąca kobieta jest niepłodna i nie ma możliwości, by zaszła w ciążę. Może do tego dojść tylko podczas dni płodnych i owulacji. Największe prawdopodobieństwo występuje na 3 dni przed jajeczkowaniem i do 2 dni po nim. Jest to związane z tym, że plemniki mogą przeżyć w sprzyjających warunkach kilkanaście godzin, a śluz szyjkowy w okresie dni płodnych to dla nich bardzo sprzyjające środowisko. Oznacza to, że w ciągu całego miesiąca mamy szansę zostać rodzicami jedynie przez około 7 dni.

MIT

Nie można zajść w ciążę po seksie analnym i oralnym

Są to raczej rzadkie przypadki, ale w zależności od okoliczności istnieje takie ryzyko. Jeśli uprawiamy seks oralny, w którym nie dopuszczamy do tego, by sperma miała kontakt z narządami płciowymi kobiety – oczywiście nie ma możliwości, by do zapłodnienia doszło. Ani ślina mężczyzny nas nie zapłodni, ani połykając jego nasienie w ciążę nie zajdziemy. Jest to fizycznie niemożliwe. Sprawa wygląda jednak inaczej, gdy podczas wzajemnych pieszczot dojdzie do przeniesienia spermy na wargi sromowe kobiety, np. podczas pocałunków, dotyku itd. Podobnie może być w trakcie seksu analnego, w razie gdyby nasienie wypłynęło i dostało się do pochwy. Dzięki wysokiej wilgotności w wyniku podniecenia, plemniki mogą zostać przetransportowane łącznie ze śluzem kobiecym w kierunku macicy.

MIT

Plemniki mogą przenikać przez materiał

Ani przez bieliznę, ani przez kontakt z ręcznikiem w ciążę nie zajdziemy. Plemniki to nie gwardia komandosów, która przedostanie się przez każdą napotkaną przeszkodę. Aby doszło do zapłodnienia musi być bezpośredni kontakt nasienia z narządami rodnymi kobiety. W rzadkich sytuacjach dochodzi do zapłodnienia przez przeniesienia spermy przez kontakt oralny, przez palce itp., ale są to przypadki, gdy nasienie i śluz maciczny musiały być bardzo dobrej jakości.

FAKT

Dziewica może zajść w ciążę

Niestety nadal jeszcze niektórzy  żyją w przekonaniu, że błona dziewicza, niczym kapturek dopochwowy chroni przed przenikaniem plemników. Po pierwsze –  w trakcie pierwszego stosunku zostanie ona od razu przebita i podczas wytrysku nasienie dostanie się w głąb kobiety w ten sam sposób, bez względu na to czy jest to pierwszy, czy 100 raz.  Po drugie –  błona dziewicza posiada szczeliny i dziurki, przez które przedostaje się krew miesięczna. Nawet gdyby nie doszło do jej przerwania, ale sperma zostałaby przeniesiona do pochwy, to plemniki mogą dostać się tą drogą do środka i zapłodnić komórkę.

MIT

Podmywanie się po stosunku spowoduje wypłukanie nasienia

Jest to jeden z większych absurdów, z jakimi można się spotkać na temat antykoncepcji. Podmywanie się po seksie – nawet gdybyśmy puściły najmocniejszy strumień wody z prysznica lub moczyły się 2 godzinny w wannie – nic tu nie zdziała! W momencie wytrysku plemniki są już głęboko w ciele kobiety, a jedynie nadmiar spermy możne wypływać z pochwy i nie ma większego znaczenia, czy my go wypłuczemy czy nie.

MIT

Podczas miesiączki nie zajdę w ciążę

Wiele dziewcząt, które żyje w takim przekonaniu utożsamia krwawienie menstruacyjne z niemożnością zajścia w ciążę. Akurat krwawienie nie ma tutaj nic do rzeczy. Mit ten ma swoje źródło u podstaw funkcjonowania cyklu miesiączkowego oraz dni płodnych i niepłodnych. Pierwszy dzień cyklu liczy się od pierwszego dnia pojawienia się krwi miesięcznej, natomiast owulacja, czyli okres płodny przypada teoretycznie w połowie cyklu – ale z dużym naciskiem na TEORETYCZNIE. Każda kobieta jest inna i inaczej funkcjonuje jej organizm. Ponadto bardzo często przytrafiają się nam nieregularne cykle, wynikające z różnych czynników zewnętrznych, bądź po prostu z naszej natury. W związku z tym, w momencie, gdy cykl jest bardzo nieregularny – znacznie skrócony lub wydłużony, wtedy istnieje ryzyko zajścia w ciążę, ponieważ ciężko ustalić, kiedy tak naprawdę wystąpią dni płodne. Dodatkowo, plamienia z dróg rodnych mogą bywać zwodnicze, ponieważ nie zawsze muszą oznaczać pojawienie się okresu, a być np. krwawieniem śródcyklicznym itd. Wymienione przypadki zdarzają się wybiórczo, ale takowe ryzyko istnieje.

MIT

Nie można zajść w ciążę, gdy nie doszło do wytrysku w pochwie

Generalnie trzeba by było mieć sporego pecha, aby tak się stało, ale jest to możliwe. Wiele zależy od jakości nasienia mężczyzny i dnia cyklu owulacyjnego kobiety. Jeśli warunki będą sprzyjające, a w tym czasie dojdzie do przeniesienia spermy na narządy rozrodcze kobiety, istnieje ryzyko zapłodnienia. Może tak się stać podczas pettingu, seksu oralnego, analnego, a także w trakcie stosunku przerywanego, ponieważ w preejakulacie znajdują się śladowe ilości plemników.  Mężczyzna może również nie zdążyć wycofać się na czas.

FAKT

Karmienie piersią utrudnia zajście w ciążę

Jest to prawda, z tym, że trzeba podkreślić, iż karmienie piersią utrudnia zajście w ciążę, ale nie można utożsamiać go z antykoncepcją, gdyż wszystko zależy od wielu różnych czynników. Gdy kobieta karmi piersią wydzielana jest duża ilość prolaktyny, czyli hormonu powodującego m.in. produkowanie mleka w piersi oraz hamowanie owulacji. Jeśli dziecko karmione jest cały czas jedynie mlekiem matki, regularnie, o tych samych godzinach to poziom prolaktyny będzie bardzo wysoki i prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest niewielkie, choć zawsze istnieje pewne ryzyko.

MIT

Tabletka „po” działa długoterminowo i po jej zażyciu nie muszę się zabezpieczać przez pewien czas

Tzw. tabletkę „po” zażywa się jedynie w nagłych przypadkach, kiedy istnieje prawdopodobieństwo ewentualnego zapłodnienia. Jak sama nazwa wskazuje, jej działanie dotyczy jedynie stosunków, PO których została połknięta. W związku z tym nie należy w żadnym wypadku do antykoncepcji długoterminowej, a jedynie awaryjnej. Wprawdzie ma hamować owulację, ale wszystko zależy od tego, w jaki dzień cyklu została przyjęta.